czwartek, 30 lipca 2009

Różowy chrząszcz

Ze mną tak już jest. Obiecałam notkę w poniedziałek, a dzis mamy czwartek (dobrze, że dodałam najprawdopodobniej).
Kiedy pięknie swieci słońce, a w słuchawkach 'płynie' Puddle of Mudd, albo Green Day nie ma się ochoty siedzieć w domu, a już tym bardziej przed komputerem.
Noga już prawie 'działa' (boli mniej), ale lasu już mam dosyć.

A teraz mała prezentacja tego, co ostatnio wysztukowałam (?).
Oto rożowy, koralikowy chrząsz - broszka. Różowy nie należy do moich ulubionych kolorów (ba! nawet do tych w kategorii: 'może być'), ale taka była moja wizja: 'różowego chrząszcza', no bo jak różowy chrząszcz mogłby być, np.: niebieski? Ohh te moje wywody.

Fotki:





Użyte materiały:
- różowe koraliki ozdobne,
- rożowe cekiny,
- 'benzynkowe' szklane rurki,
- przezroczyste koraliki,
- len (na uszycie i skrawki na wypełnienie),
- zapięcie do broszki.

I znowy wyszedł mi post gąsienica...
Ja tak już mam, jak mnie długo na blogu nie ma to potem: piszę, piszę i piszę :).

Pozdrawiam upalnie :*

Candy u Mirabeel :]
Candy u Mamuty
Candy u Oliwiaen

Oczywiscie nie musicie tam już zaglądać :D

4 komentarze:

  1. Faaajny ten chrząszcz;] Też nie przepadam za różem..;/ No ale właśnie, jak różowy chrząszcz może być niebieski?;D
    Pozdrawiam!;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny ten chrząszcz :) czekam na dalsze Twoje koralikowe twory. Pozdrawiam
    Madziorek32

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pełna podziwu! Jest świetny! a że różowy, to... na pewno będzie miał mnóstwo małych fanek :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny chrząszcz! i tez uwielbiam Green Day :D

    OdpowiedzUsuń